Ile oświadczeń o zakazie polowania? Postanowiliśmy sprawdzić, ile oświadczeń o zakazie polowania na prywatnej nieruchomości złożono w każdym powiecie i jak ta liczba zmieniła się od 2021 roku kiedy przeprowadziliśmy pierwszą taką kwerendę. Chcemy dowiedzieć się również, w jakiej formie oświadczenia są przyjmowane.Dodany dnia10 miesięcy temu Ulubione0 Polowanie na dziki od setek lat było polowaniem dla odważnych myśliwych. Mowa oczywiście o polowaniu na grube, szablaste odyńce a nie na warchlaki czy przelatki. Bowiem od kiedy zaczęto prowadzić pewne statystyki okazało się, że najwięcej ludzi zabiły nie niedźwiedzie, żubry czy wilki, ale właśnie odyńce. Co trzeba dodać w większości przypadków były to ranne odyńce, które wtedy są wyjątkowo niebezpieczne. Utarło się nawet takie myśliwskie powiedzenie, po powrocie z nieudanego polowania. „Ni susa, ni lupusa”. Bo to były takie dwa gatunki, których zdobycie przy użyciu prymitywnej broni było bardzo trudne. W dzisiejszych czasach technika poszła bardzo do przodu i w brew pozorom polowanie na dzika stało się jednym z najłatwiejszych. Choć zawsze można sobie życie utrudnić i nie sięgać po nowinki techniczne i polować po staremu, dzięki czemu zawsze jest większa satysfakcja z udanych łowów. Opisując metody polowań indywidualnych na dziki pierwsze musimy powiedzieć o czatach. Polowanie takie polega na oczekiwaniu w konkretnym miejscu na osobniki tego gatunku. Jakie to miejsca? Po pierwsze w okresie wegetacyjnym to na pierwszym miejscu są różnego rodzaju uprawy. Na wiosnę za raz po zasiewach dziki ruszają na jare zboża, kukurydzę czy ziemniaki. Możemy więc siedzieć na zwyżce czy ambonie, jeśli taka w pobliżu się znajduje. Jeśli nie, to możemy korzystać z mobilnych, przenośnych zwyżek. Oczywiście możemy również w ten sposób polować z poziomu gruntu siedząc po prostu na stołku czy nawet pniaku, jeśli taki znajduje się w pobliżu. Podczas polowania z ziemi musimy zwracać uwagę na wiatr i ustawiać się tak, żeby wiatr od nas nie zawiewał molekuł zapachowych w kierunku, z którego spodziewamy się dzika. Dzik nie ma najlepszego wzroku, ale słuch, a przede wszystkim węch ma znakomity. Podczas polowania z ziemi pamiętajmy więc również o odzieży, która podczas poruszania ramionami podczas składania się do strzału, czy podczas obserwowania przez lornetkę zwierząt nie będzie nam szeleściła. Co prawda żerujące dziki w watasze, same robią sporo hałasu i czasem zakłócają inne dźwięki z otoczenia, ale stary odyniec jest dużo bardziej ostrożny. Inną, o wiele trudniejszą metodą polowań na dziki jest metoda polowania z podchodu. Polega ona na wypatrzeniu z odległości żerujących czy przemieszczających się polami dzików i podejście ich na odległość strzału. Przy tej metodzie musimy pamiętać o odpowiednim obuwiu i odzieży. Obuwie musi być wygodne, ale również wodoodporne, bo nigdy nie wiemy jakie przeszkody będziemy musieli pokonać podchodząc zwierza. Nie może wydawać różnych dźwięków typu skrzypienie, brzęczenie itp. Odzież dobrze jak jest w wzorze kamuflażu, zawsze to „zleje” nas z otoczeniem i nie będzie widać tak naszych ruchów jak ma to przypadek podczas podchodu w ubiorze jednokolorowym. Podczas takiego polowania nie zapominajmy również o dobrym pastorale, bo na środku pól możemy nie mieć naturalnej podpórki w formie drzew czy krzaków. Oddanie natomiast strzału z solidnej podpórki, to podstawa przy polowaniu na czarnego zwierza. Najtrudniejszą metodą polowań na dziki, jeśli chodzi o polowania indywidualne to metoda na wab. Polega ona na wabieniu żerujących dzików w wysokich uprawach typu kukurydza czy rzepak. Naśladujemy innego dzika, który teoretycznie zbliża się do żerującej watahy. Pilnująca watahy locha często próbuje sprawdzić a czasem od razu pogonić intruza i wybiega z uprawy prowadząc za sobą inne osobniki. Możemy w ten sposób wabić w czasie huczki wędrujące za lochami odyńce. Wtedy jednak wabimy naśladując kwik dzika. Ma to przypominać przeganiające się dziki w watasze huczkowej. Przy polowaniu na dziki trzeba wspomnieć o polowaniach z psami i naganką. Tutaj patrzeć trzeba z dwóch stron. Od strony myśliwego-podkładacza, który jest w miocie z psami, oraz od strony myśliwego stojącego na stanowisku. W tych czasach są dostępne już na przykład spodnie z kevlaru. Mają one zapobiec szarży dzika na myśliwego. Nie zdarza się to często, ale też nie jest to rzadkie zjawisko podczas polowań pędzonych na dziki. Kiedy psy rozjuszą postrzałka dzika, nawet taki 40 kg przelatek staje się niebezpieczny i potrafi zagrozić zdrowiu myśliwego. W kamizelki kevlarowe starajmy się wyposażyć również psy myśliwskie biorące udział w taki polowaniu. W czasie tego typu polowań pamiętajmy o widoczności i starajmy się ubierać w nowoczesną odzież z akcentami odblaskowymi oraz odzież lekką, ale mocną i wygodną. Na polowaniu zbiorowym nie ma większego znaczenia czy jest ona wykonana z materiału szeleszczącego czy nie. W elementy odblaskowe wyposażajmy również nagankę i psy. Poprzedni artykuł Następny artykuł
Zarząd Wojskowego Koła Łowieckiego Nr 123 "NAREW" informuje, że na terenie Obwodu Łowieckiego nr 362 zostanie przeprowadzone polowanie zbiorowe na dziki. Zarząd Wojskowego Koła Łowieckiego Nr 123 "NAREW" informuje, że w związku z niewykonaniem Rocznego Planu Łowieckiego oraz wychodząc naprzeciw wyt
25 stycznia 2019, dr Mariusz Drożdż Polowanie na dziki stało się w tym roku niezwykle gorącym tematem. Jak przebiega? Plan został w 90 procentach wykonany – informują myśliwi. W niektórych lasach wręcz zaczyna brakować dzików. Dzikie zwierzęta są również dokarmiane, dzięki czemu wyrządzają mniej szkód na polach. Zima trzyma. Mroźne noce i plusowa temperatura w dzień sprawiły, że ze śniegu zrobiła się lodowa skorupa, która utrudnia zwierzętom dostęp do pożywienia. I tu do akcji wkraczają myśliwi, którzy nie tylko urządzają polowania, ale dokarmiają zwierzęta, dzięki czemu te wyrządzają mniej szkód na polach. Gospodarka łowiecka jak rolnictwo Janusz Miekchota – rolnik i myśliwy z Szybowicfot. Mariusz Drożdż Jak podkreśla pan Janusz Miechkota – rolnik i myśliwy z Szybowic, zwierzyną myśliwi opiekują się cały rok, co nie polega tylko na polowaniu. Cały rok utrzymywane są na przykład pasy zaporowe, dzięki którym zwierzyna nie wychodzi z lasu na pola. – Także to jest gospodarka łowiecka, jak w rolnictwie. Cały rok się gospodarzy, żeby później zbierać plony – mówi pan Janusz. Koniec sezonu polowań zbiorowych Marek Bocianowski, Nadleśniczy Nadleśnictwa Prószkówfot. Mariusz Drożdż Tymczasem kończy się zimowy sezon polowań zbiorowych na grubą zwierzynę, łącznie z łaniami i cielakami, który trwa od jesieni do 15-tego stycznia. Potem można jeszcze polować tylko na samce. Jak informuje Nadleśniczy Nadleśnictwa Prószków, pan Marek Bocianowski – 31 stycznia kończy się okres polowań zbiorowych z udziałem naganki, z psami lub tylko z udziałem psów. Odstrzał zgodnie z planem Z powodu wzrostu populacji dzików, a ostatnio zagrożenia ASF, myśliwi systematycznie zwiększają plany odstrzału dzików. Jak mówi Jarosław Kuźmiński, łowczy w Kole Łowieckim nr 2 „Bór” w Prudniku – W województwie opolskim zaplanowano na ten sezon 8450 dzików, wykonanych jest 8900, blisko 9000. Także to minimum które było zalecane, jest wykonane, ale strzelamy dalej, do końca sezonu. W całej Polsce zaplanowano 185 000 i w 90% ten plan jest wykonany. Nowe rozporządzenie pozwala na polowanie na dziki przez cały rok W związku z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń Minister Ochrony Środowiska zarządził wielkoobszarowe polowania na dziki. Jak tłumaczy Jarosław Kuźmiński, nowe rozporządzenie dotyczące okresów ochronnych, zniosło całkowicie okres ochronny na dziki. Można do nich strzelać przez cały rok, zgodnie z prawem. Dla myśliwych ważna jest łowiecka etyka Jarosław Kuźmiński, łowczy w Kole Łowieckim nr 2 „Bór” w Prudnikufot. Mariusz Drożdż Etyka łowiecka nie pozwala jednak myśliwym strzelać do wysokoprośnych loch i tych, które się właśnie oprosiły. – Myśliwi są profesjonalistami w tym zakresie, są przeszkoleni i jako nieliczna grupa są w stanie rozpoznać czy dzik to jest samica czy samiec, czy jest to młody osobnik czy też starszy. My działamy zgodnie z etyką – mówi Jarosław Kuźmiński. Zwierzyna jest już przestrzelana upolowana zwierzynafot. Mariusz Drożdż Zwiększony odstrzał dzików sprawił, że wzrost ich populacji w wielu okręgach łowieckich został zahamowany. Redukcja populacji dzika w związku z wystąpieniem ASF, prowadzona jest systematycznie od 2014 roku. Jak mówi Janusz Miekchota, zdarza się, że w lasach brakuje dzików do odstrzału. – Tutaj w tym obwodzie jak ja zaczynałem, to na pokocie było dużo więcej zwierzyny, a obecnie nie ma tyle. Jest po prostu przestrzelana. Plany są duże, a zwierzyny nie ma. Jak jest kilka pędzeń w ciągu dnia, (…) to są takie oddziały, że w ogóle dzików nie ma. Nie że wyszły dziki, myśliwy nie strzelił, nie trafił. Po prostu nie ma tych dzików. No to jest przykład dzisiaj. Cały dzień i ile jest dzika. A ilu myśliwych było. W kolejnych latach odstrzał dzików będzie mniejszy Przyrost populacji dzików będzie w kolejnych latach Mariusz Drożdż Jak wyjaśnia pan Marek Bocianowski z Nadleśnictwa Prószków, intensywny odstrzał ukierunkowany na depopulację, czyli na znaczne rozrzedzenie populacji dzików, już przyniósł swój efekt. – Musimy się liczyć z tym, że w latach następnych odstrzał dzików będzie na znacznie niższym poziomie. I to wcale nie będzie oznaczało że myśliwi chcą odbudować populację, tylko po prostu roczny przyrost będzie znacznie mniejszy, w związku z tym także plany odstrzałów w kolejnych będą musiały być znacznie niższe. Polowanie na dziki budzi pewne wątpliwości wśród rolników Myśliwi po polowaniufot. Mariusz Drożdż Wśród myśliwych jest wielu rolników. Ci którzy mają hodowle, obawiają się przychodzić na polowanie, aby nie przynieść choroby do zagrody. Dlatego zapał do polowań jest coraz mniejszy. I nie wszyscy uważają, że to przyniesie właściwy skutek. Wątpliwości ma również Janusz Miekchota – Uważam, że to przyjeżdża z kanapkami ze wschodu, no ale to jest moje skromne zdanie tylko. To nie jest wina dzików, tylko ludzie po prostu roznoszą, rozwożą. W jaki sposób wirus się znalazł w państwach zachodnich, gdzie nie graniczą z ASF-em? Wątpliwości wśród leśników Z punktu widzenia gospodarki leśnej, obecność dzika jest Mariusz Drożdż Leśnicy też nie są zadowoleni ze znacznego zredukowania populacji dzika, który jest ważnym elementem leśnego ekosystemu. Z punktu widzenia gospodarki leśnej jego obecność w lesie jest pożądana. – Szkody dla gospodarki leśnej czynione przez ten gatunek są bardzo nieznaczne, natomiast potencjalne korzyści bardzo duże. Natomiast rozumiemy, że tutaj musimy się podporządkować – mówi Marek Bocianowski. Populacja dzików wzrosła dzięki uprawom kukurydzy Systematyczny wzrost areału upraw kukurydzy sprawił, że w ostatnich latach populacja dzików była sześć razy większa niż czterdzieści lat wcześniej. Mimo tego, że polowanie na dziki wiązało się w tym roku ze zwiększonym odstrzałem, zwierząt tych w lasach i na polach wciąż będzie sporo. NOWOŚĆ | SU TARROCAPrzeczytaj Nawet wzorca wg COBORUUrząd Miejski w Bytomiu poinformował, że 5 stycznia od godz. 8 do 14 zaplanowane jest polowanie zbiorowe w lasach na terenie Bytomia oraz Tarnowskich Gór. REKLAMA Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertęWitam. W wolnych chwilach fotografuję dzikie zwierzęta i ostatnio natknąłem się na polowanie zbiorowe. I tu mam pytanie. Czy teren na którym odbywa się takie polowanie powinien być jakoś oznaczony, czy oni powinni gdzieś to ogłaszać (np. że będzie polowanie z nagonką dnia tego i tego i tej porze). . 228 416 437 422 241 409 16 330