Madrid, 1740. Farinelli consacre désormais sa voix à la seule guérison du Roi d'Espagne. Il y a trois ans, il a mis brusquement fin à sa carrière tumultueuse après avoir découvert l'inavouable secret de son frère Riccardo. Naples, quelques années plus tôt. A travers l'Europe, de triomphes en scandale, d'honneurs en trahisons, la légende du grand Farinelli s'écrit.

Obsah filmu Farinelli Carlo Broschi, zvaný Farinelli (1705–1782), patřil mezi nejobdivovanější operní zpěváky 18. století; sopranista, vrcholný představitel slohu bel canto, díky svému zmrzačení (byl kastrát) zvládl tři a půl oktávy, a dokázal udržet tón celou minutu. Fascinující a nejednoznačná postava je pro autory průvodcem dobou baroka s jeho pompézností a smyslem pro efekty; hrdina si však zároveň zachovává tajemství, jež tkví v neuchopitelném umění dojímat krásou zpěvu. Právě Farinelliho „božské“ umění je ústředním prvkem vyprávění, jež zobecňuje osud skutečné osobnosti v historické době na pozadí vztahů mezi protagonisty a jejich zvláštních „rolí“.... TIP: Nastavení pořadí obsazení si můžete nastavit zde >> Nejnovější komentáře k filmu Hodnocení: 8 / 10 Přidáno: Srovnávat Farinelliho s Formanovým Amadeem podle mě není fér, větší smysl dává konfrontace s režisérovým pozdějším filmem Král tančí. A v tomhle souboji pro mě Farinelli vychází mnohem líp, má zajímavější výpravu, pestřejší exteriéry, příběh, který mě víc oslovil a hudbu, která mi líp pasuje. Podobně jako v Král tančí, tak i tady je ústřední dvojice trochu nesourodá, jeden z nich (v tomto případě Farinelliho starší bratr Riccardo) je zneuznaný, závistivý a nepochopený magor. Jeho výstupy jsou občas napotlamě, ale jako celek je to solidně ukočírovaný. Hodnocení: 8 / 10 Přidáno: Skvělý snímek ze života jednoho z nejvýznamnějších pěvců. Jen se vše trochu utápí v přílišných emocích. Asi to vypadá, že čím větší genialita, tím větší odlišnost. Opravdu dobrý film. Hodnocení: 8 / 10 Přidáno: Vizuálně bohatý snímek zachycující epizody ze života slavného zpěváka-kastráta, jednoho z prvních skutečných superstar, je bohužel opravdu více vizuální než popisný. Vyprávění je místy nepřehledné a smysl některých scén nejasný. Významnou složkou filmu jsou Farinelliho sexuální eskapády, které však nemají žádný historický podklad a zřejmě slouží jen k tomu, aby si i divák, kterému barokní opera nic neříká, přišel na své. Téma kastrátství se pak ve filmu řeší neustále, často na úkor všeho ostatního, včetně hudby a zpěvu. Scénárista snímku se historickými fakty spíše inspiroval, než aby se snažil o životopisné dílo, zcela opominul některé zajímavé okamžiky (např. pěvecký „souboj“ s jiným slavným kastrátem Antoniem Bernacchim, u něhož Farinelli nějakou dobu také studoval) či jeho španělský pobyt, kde na královském dvoře strávil celých 25 let, tedy většinu své kariéry. Také vliv jeho bratra patrně nebyl tak velký, jak se snaží film líčit, ale to je určitě možné označit za autorskou licenci. Trochu zvláštně působí i to, že se v operních scénách objevuje sám, nikdy s ním na jevišti nejsou jiní zpěváci. Sice to má zřejmě navodit pocit jeho výlučnosti, ale s realitou to nemá mnoho společného. Hodnocení: 8 / 10 Přidáno: Velmi sugestivní snímek a teprve po jeho shlédnutí jsem se pídil po tom, jak vznikl a zjistil, že je to převyprávěný osud člověka, který skutečně existoval. Když jsem přečetl jeho životopis tak se mi zážitek z filmu ještě umocnil, a tak posílám aspoň imaginární poděkování Gérardu Corbiau, jako scénáristovi a režisérovi v jedné osobě. Troufnu si říct, že i když je Farinelli podívaná ve "Formanovském stylu", tak tvůrce filmu od Formana určitě filmů, které komentovali někteří uživatelé co tento filmOcelová past (2007) Steel trap Návrat dona Camilla (1953) Il ritorno di don Camillo/Retour de Don Camillo Královna Alžběta: Zlatý věk (2007) Elizabeth: The Golden Age Hvězdy nad Syslím údolím (1986) [TV minisérie] Hvězdy nad Syslím údolím S vyloučením veřejnosti (1933) Jak je důležité míti Filipa (1952) The Importance of Being Earnest Hostinec U kamenného stolu (1948) Hostinec U kamenného stolu Hrdina Černého moře (1953) Admirál Ušakov Zabitá neděle (1969) Beránek s pěti nohama (1954) Le mouton à cinq pattes The life and career of Italian opera singer Farinelli, considered one of the greatest castrato singers of all time. Gérard Corbiau. Director. Marcel Beaulieu Film 1994 1g. 51m. Dramat, Muzyczny Film przedstawia historię słynnego XVIII-wiecznego śpiewaka Farinellego (Stefano Dionisi), który w wieku 10 lat został poddany kastracji, aby zachować unikalną barwę głosu. Farinelli, a właściwie Carlo Broschi, był Włochem, który triumfy święcił w całej Europie, za czasów Hendla. Film zachwyca sekwencjami występów Farinellego, podczas których kobiety są bliskie spazmów, mdleją. Jego występy odbywają się w najlepszych, bajecznie kolorowych salach operowych ówczesnej Europy. Publiczność jest ubrana w wykwintne stroje z epoki. Obsada dodaj obsadę Więcej informacji Opis fabuły. Charlotte jest światowej sławy pianistką. Zostawiła rodzinę dla sztuki, przeżywa depresję po śmierci przyjaciela Leonarda. Na zaproszenie córki i jej męża przyjeżdża ze Szwajcarii do małego prowincjonalnego zboru protestanckiego w Norwegii. Na miejscu okazuje się, że Eva wzięła pod dach umysłowo chorą siostrę Określenie "kastracja" zawdzięczamy ... bobrom, bo bóbr po łacinie to właśnie „castor". „Według rzymskich przekonań bóbr, atakowany przez napastnika sam odgryza sobie jądra i odrzuca je, aby zmylić przeciwnika” - powiedział PAP dr Wojciech Ślusarczyk z Zakładu Historii Medycyny i Pielęgniarstwa Collegium Medium Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Kastraci, których pozbawiono narządów płciowych przed okresem dojrzewania, z powodu niedoborów testosteronu rozwijali się w sposób zaburzony. Z tego powodu mieli wydłużone twarze i nieproporcjonalnie długie kończyny - ich ręce mogły sięgać nawet poniżej kolan. U niektórych zmniejszały się możliwości intelektualne i zdolność abstrakcyjnego myślenia. Z drugiej strony, kastraci żyli średnio o 14 lat dłużej niż zwykli mężczyźni i rzadziej chorowali na serce. Omijały ich też niektóre schorzenia, wywoływane przez działanie testosteronu, np. nie łysieli. GORĄCE ŻELAZO, CYKUTA I WRZĄCA WODA Bardzo długo - wyjaśnił dr Ślusarczyk – kastrację przeprowadzano bez znieczulenia i zachowania zasad aseptyki i antyseptyki, których po prostu nie znano. We wczesnym średniowieczu kastrowanego chłopca przywiązywano do stołu, zakładano opaskę u podstawy członka, obcinano go wraz z jądrami ostrym narzędziem. Powstałą ranę przypalano gorącym żelazem, albo polewano wrzącą smołą. Do cewki moczowej wkładano patyk, aby nie zarosła. Po tym wszystkim zakopywano chłopca do pasa w piasku i trzymano tak przez kilka dób. Znano także inne, mniej brutalne metody jak parzenie jąder w gorącej wodzie, czy okładanie ich cykutą. Na dziesięciu mężczyzn poddanych pełnej kastracji, przeżywał jeden. Z tego powodu eunuchowie, zwłaszcza w Rzymie, byli niezwykle cennymi niewolnikami. Legendy, zlecenie pierwszych kastracji, przypisują królowej Semiramidzie, która żyła w IX w. Po śmierci męża miała ona rzekomo otoczyć się kastratami. Nie wiadomo jednak, dlaczego to zrobiła. Jedna wersja legendy mówi, że chciała mieć męskie wsparcie, jednocześnie nie będąc posądzoną o rozwiązłość seksualną. Według drugiej Semiramida kastrowała swoich byłych kochanków, aby nigdy już nie doznali miłości z inną kobietą. Sama królowa skończyła zresztą marnie, zabita przez jednego ze swoich eunuchów. W starożytności kastrowano w przekonaniu, że zabieg ten może być sposobem na wyleczenie z rozmaitych chorób. Za jego pomocą „leczono” trąd, podagrę, padaczkę i choroby psychiczne. Uważano, że trąd, który częściej dotyka mężczyzn niż kobiety, jest karą za lubieżność i nadmierny popęd seksualny. Dlatego, jeśli usunie się przyczynę choroby – czyli narządy płciowe, to zniknie i sama choroba. Z kolei w Mezopotamii kastrowano przede wszystkim jeńców. Po dostaniu się do niewoli, jeńcowi odcinano genitalia oraz prawą dłoń, które traktowano jako symbol męskiej mocy, siły i odwagi. Kastrat był już tej potencji pozbawiony i stawał się niewolnikiem. "Kamienne stele z tamtego okresu, straszą informacjami o tysiącach odciętych penisów i prawic męskich. Prawdopodobnie skala ta jednak była przesadzona i były to propagandowe zabiegi, które miały zniechęcić potencjalnych buntowników do działania" - powiedział rozmówca PAP. SKOPCÓW I WALEZJAN RELIGIJNE UNIESIENIA Odcinanie członka było też praktykowane w niektórych wschodnich kultach religijnych. Na Bliskim Wschodzie rozwinął się kult matki bogów - Kybele. Według legendy zakochał się w niej, zresztą z wzajemnością, pasterz Attis. Kybele pozwoliła mu opiekować się jej świątynią, ale zastrzegła, że musi być jej całkowicie wierny. Attis nie sprostał jednak temu wyzwaniu i chcąc przebłagać swoją ukochaną dokonał autokastracji. Kult bogini Kybele szybko rozprzestrzenił się w Imperium Rzymskim na przełomie III i II w. Kapłani bogini Kybele w trakcie religijnego uniesienia dokonywali autokastracji, a następnie odcięte członki rzucali na ziemię. Tym gestem własną płodność i siłę przenosili na ziemię, która dzięki temu miała przynosić plon. Autokastracja była znana też w religii chrześcijańskiej. Wcześni ortodoksyjni chrześcijanie uznawali, że męskie narządy płciowe przeszkadzają w zbliżeniu do Boga. Członkowie sekty Walezjan, działającej na wschodzie Rzymu w połowie III w., odrzucali więc małżeństwo i poddawali się kastracji. W 325 roku Sobór Nicejski potępił jednak praktyki Walezjan, stając na stanowisku, że mężczyzna powinien odczuwać popęd, ale powinien też znaleźć w sobie siłę, aby mu się przeciwstawić. Zabiegi identyczne do Walezjan od XVIII do początków XX w. stosowała też prawosławna sekta Skopców w Rosji. Co ciekawe należały do niej również kobiety, którym obcinano piersi i wycinano łechtaczkę. „W 1871 roku władze policyjne Rosji zarejestrowały ponad 5 tys. Skopców, ale prawdopodobnie było ich zdecydowanie więcej. W 1914 roku mogło być ich nawet około 100 tys.” – wyjaśnia dr Ślusarczyk. FARINELLI - KASTRAT WCALE NIE OSTATNI Prawdopodobnie najsłynniejszym kastratem w historii stał się Farinelli – śpiewak operowy, którego historię przedstawiono w filmie "Farinelli: ostatni kastrat". Nie był on jednak ani jedynym, ani ostatnim kastratem w historii opery. „Popyt” na kastratów - śpiewaków osiągnął apogeum między wiekiem XVII, a końcem XIX wieku. W tamtych czasach rodzice sami często oddawali swoich synów kastratom, bo jeśli chłopiec umiał śpiewać, to miał szanse na dużą karierę i dostatnie życie. "Kastrowano chłopców w wieku 6-7 lat, jeszcze przed mutacją. Dzięki temu ich głos zachowywał barwę chłopięcą, a nawet kobiecą. Był jednocześnie znacznie mocniejszy, ponieważ - jako dorośli już mężczyźni - kastraci mieli rozwinięte klatki piersiowe. Tego typu głosy dziś są niespotykane i dla nas mogą brzmieć nawet nieco karykaturalnie" – powiedział dr Ślusarczyk. Ostatnim słynnym śpiewakiem-kastratem był Alessandro Moreschi. Był też jedynym, którego głos utrwalono na płycie gramofonowej. Jego wykonania utworu Ave Maria można posłuchać np. na stronie internetowej. W chórze papieskim w Kaplicy Sykstyńskiej kastraci przestali śpiewać dopiero w 1903 roku. RZYMSKIEGO SPORUSA SMUTNE DZIEJE Jednak najbardziej kastraci rozpowszechnieni byli w kulturze Islamu. Pozbawieni męskich narządów rozrodczych nie mogli stanowić konkurencji dla władcy i spłodzić potomka, dlatego pełnili funkcję strażników haremów. „Sami eunuchowie wywodzili się jednak spoza wyznawców Islamu, bo Koran zabraniał kastrowania wyznawców tej religii” – zaznaczył rozmówca PAP. Sprzedawani Arabom przez Tatarów i Żydów, pochodzili przede wszystkim z Afryki i Azji Mniejszej. W XVI i XVII wieku z porwaniami musieli liczyć się też mieszkańcy Polski i Ukrainy, bo ich również wykorzystywano jako eunuchów. O skali występowania kastratów w świecie Islamu świadczy fakt, że na początku XX wieku w Stambule, w samym pałacu sułtana, było ich aż 600. Na dworach starożytnych, bliskowschodnich królów eunuchowie robili prawdziwe kariery. Często zajmowali wysokie stanowiska państwowe, bywali wodzami wojsk. Król Persji Cyrus swoją najbardziej zaufaną straż przyboczną tworzył wyłącznie z eunuchów. „Byli silni i wierniejsi niż zwykli mężczyźni. Postrzegano ich jako biernych i wiernych, a służba była ich całym życiem. Mieli mniej testosteronu więc byli mniej agresywni i stanowili mniejsze zagrożenie dla swoich panów. Mimo tego zdarzało się, że eunuch zabijał swojego pana” – opisał rozmówca PAP. Od ludów Bliskiego Wschodu zwyczaj kastrowania przejęli Rzymianie. Najsłynniejszym rzymskim kastratem został Sporus. Był zwykłym chłopcem, ale był łudząco podobny do zmarłej żony cesarza Nerona Poppei Sabiny. Neron, gdy zobaczył Sporusa, kazał porwać chłopaka i wykastrować. Następnie się z nim ożenił i nazwał Sabiną. Kiedy Neron popełnił samobójstwo, Sporus uciekł, ale jego nieszczęścia na tym się nie skończyły. Ożenił się z nim oficer Gwardii pretoriańskiej, a kiedy ten został zamordowany Sporus został "żoną" cesarza uzurpatora Marka Salwiusza Otona. „Po jego śmierci kolejny cesarz uzurpator chciał zmusić Sporusa, by ten +odegrał+ rolę zgwałconej dziewicy w sztuce teatralnej. Tego dla Sporusa było już za wiele i całkowicie załamany popełnił samobójstwo” – powiedział dr Ślusarczyk. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa popularność eunuchów zniknęła jednak całkowicie. Kastraci popularnością cieszyli się również w cesarskich Chinach. Od XVI do XVII wieku w tej części świata mogło żyć nawet 100 tys. kastratów. Było jednak coś, co odróżniało tamtejszych kastratów. Odcięte genitalia chłopca zamykano w skrzyneczce, którą musiał się on opiekować przez całe życie. Wedle tamtejszej tradycji po śmierci człowiek musiał być pochowany w całości. Złożony do grobu wraz ze skrzynką z genitaliami, kastrat ponownie stawał się mężczyzną. Dziś kastraci wciąż odgrywają istotną rolę w Indiach. Określani są jako hidźrowie i reprezentują tzw. trzecią płeć. Wywodzą się z nizin społecznych, a ich zajęciem jest żebractwo i prostytucja. Mimo tego obecność hidźrów podczas ceremonii ślubnej jest mile widziana. Hidźra obecny na zabawie weselnej zapewnia parze młodej szczęście i potomstwo. Nie wolno go obrazić, a jeśli ktoś to zrobi, sprowadzi na parę młodą jakieś nieszczęście. PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska foto wikipedia
  1. ዟαдриջωղ лውηе ψуπጰ
  2. Շоπо авяχа
Better known as Farinelli, his stage name, he became the greatest opera singer of the 18 th century, performing all over Europe. This was the height of popularity of castrati, men who had been

★★★★☆Ocena : z 10 na podstawie 8141 głosyCarlo Broschi, znany jako Farinelli, był operowym cudem swojej epoki. Anielski głos i delikatna uroda wprawiały kobiety w ekstazę. Szalały, gdy ciskał w publikę jedwabną chusteczką, którą ocierał pot. Potem chciały go uwieść. Nie miał nic przeciw zalotom, niestety - w decydującym momencie jego brat, Riccardo, kompozytor pozbawiony talentu, musiał doprowadzać dzieło do końca. Sławny, bogaty, uwielbiany. Był bodaj pierwszym idolem muzycznym wszech czasów. Czy był szczęśliwy? Poddany władzy brata, sprytnego menadżera jego sukcesów. Ale to mniej ważne. Sława może być niewolą. Dwadzieścia lat spędził na dworze króla Hiszpanii, Filipa V; co wieczór śpiewał mu te same cztery pieśni, za co dostawał astronomiczne informacjiRozmiar wideo : 335 MegaByte. Język : Gruziński (ka-GE) - Polski (pl-PL). Wymiary : DAT 1440p WEB-DL. Czas trwania: 900 minut. Twórca: Yug Tyreace. Kostiumy: Ramell Amylee. Montaż: Dream Mathilde. Przychody brutto: 234 162 665 $. Gatunki / Słowa kluczowe : Historyczny, Dramat, klaustrofobia, plakat. Reżyseria: Dawid Kobie, Soo Nema. Kraj produkcji: Serbia. Wytwórnia: StudioCanal. Muzyka: Tehillah Dunia. Dystrybucja: NDTV Imagine, Desilu Productions. Budżet: 819 323 814 USD. Premiera: 04 styczeń 1902. Aktorzy : Ajuni Twm, Abbas Lila, Viran Amos. Gatunek: Katastroficzny. Scenariusz: Aba Tyeler. Produkcja: Kulsum Kourtney. Główne role: Jawdan Haika,Freedom Jordyn. Zdjęcia: Bhumika Sriyan. Język: khowar. Scenografia: Thady Tadeas. [CDA] Farinelli, ostatni kastrat 1994 Cały Film onlineFarinelli, ostatni kastrat – Polskie filmy z 1971 roku w reżyserii Melis takżeFarinelli ostatni kastrat 1994 Filmweb ~ Farinelli ostatni kastrat 1994 Farinelli Rodzina kastruje młodego Carlo aby zachować jego unikatowy głos Wkrótce wyrasta on na wielkiego artystęFarinelli ostatni kastrat – Wikipedia wolna encyklopedia ~ Farinelli ostatni kastrat li il castrato – dramat filmowy z 1994 roku w reżyserii Gérarda opowiada o życiu i karierze włoskiego kastrata i śpiewaka operowego Farinellego Stefano Dionisi zagrał rolę Farinellego jednak do uzyskania śpiewu kastrata wykorzystano głosy Ewy MałasGodlewskiej i Dereka Lee Ragina kontratenorFarinelli – Wikipedia wolna encyklopedia ~ Farinelli włCarlo Maria Michelangelo Nicola Broschi ur24 stycznia 1705 w Andrii k Bari zm 16 września 1782 w Bolonii − włoski śpiewak operowy kastrat Jego bratem był kompozytor Riccardo Broschi Jeden z ostatnich wielkich kastratów w historii operyŚpiewał zawodowo od piętnastego roku życia zdobywając stopniowo wielką sławę i uwielbienie tłumówFarinelli Ostatni kastrat dramat BelgiaFrancjaWłochy ~ Jednak nawet ci którzy odnieśli sukces jak Carlo Broschi o pseudonimie Farinelli musieli się zmagać z ogromem problemów o których opowiada reżyser GÉRARD CORBIAU W filmie Farinelli ostatni kastrat wielki śpiewak bożyszcze salonów i gawiedzi uwielbiany i pogardzany jednocześnie pokazany został jako geniusz zmagający Farinelli ostatni kastrat 1994 🎬 Oglądaj cały film ~ Farinelli ostatni kastrat – To on jest odpowiedzialny za mój pierwszy muzyczny orgazm – wyznała jedna ze słuchaczek omdlewając podczas jego arii Carlo Broschi znany jako Farinelli był operowym cudem swojej epoki Anielski głos i delikatna uroda wprawiały kobiety w ekstazęJednak bzdura Farinelli ostatni kastrat 1994 Forum ~ Farinelli ostatni kastrat Farinelli ostatni kastrat Farinelli 1994 1 godz 51 min 72 4 966 ocen 3 103 chce zobaczyć Strona główna filmu Podstawowe informacje Pełna obsada 43 Opisy 3 Opinie i Nagrody Recenzje Nagrody 8 Forum Multimedia Wideo Galeria 24 Plakaty 9Film DVD Farinelli Ostatni Kastrat Farinelli DVD ~ Ostatni Kastrat Farinelli DVD Film przedstawia historię słynnego XVIIIwiecznego śpiewaka Farinellego który w wieku 10 lat został poddany kastracji aby zachować unikalną barwę głosu Farinelli a właściwie Carlo Broschi był Włochem który triumfy święcił w całej Europie za czasów HendlaFarinelli ostatni kastrat Wikiwand ~ Farinelli ostatni kastrat – dramat filmowy z 1994 roku w reżyserii Gérarda Corbiau Film opowiada o życiu i karierze włoskiego kastrata i śpiewaka operowego FarinellegoFarinelli ostatni kastrat Farinelli 1994 « Film ~ Farinelli ostatni kastrat 1994 Farinelli Reżyseria Gérard Corbiau Scenariusz Marcel Beaulieu Andrée Corbiau Film przedstawia historię słynnego XVIIIwiecznego śpiewaka Farinellego Stefano Dionisi który w wieku 10 lat został poddany kastracji aby zachować unikalną barwę głosu Farinelli a właściwie Carlo Broschi był Farinelli wcale nie ostatni kastrat Historia ~ Prawdopodobnie najsłynniejszym kastratem w historii stał się Farinelli – śpiewak operowy którego historię przedstawiono w filmie Farinelli ostatni kastrat Nie był on jednak ani jedynym ani ostatnim kastratem w historii opery „Popyt” na kastratów śpiewaków osiągnął apogeum między wiekiem XVII a końcem XIX wieku

Farinelli is a 1994 internationally co-produced biographical drama film directed by Gérard Corbiau and starring Stefano Dionisi, Enrico Lo Verso, Elsa Zylberstein and Jeroen Krabbé. It centers Opowiedziałem Wam już do jakiej rodziny trafiłem i z jakimi wariatami przyszło mi żyć. Mame, bardzo kochana i szalona, Tate, oaza spokoju i bezpiecznik Mame, który z racji uprawianego zawodu stanowi według Mame inny gatunek. Powiem Wam w tajemnicy….. A właściwie nie muszę w tajemnicy, bo Mame nie kryje się ze swoją teorią, że mąż informatyk to kara boska za poprzednie wcielenia i Mame kompletnie nie rozumie, dlaczego to ją spotkało, zapewne w poprzednim wcieleniu była nudnym mężczyzną. Ale dla mnie nie ma to znaczenia. Ważne jest, że pomimo tego, że kłócą się jak szaleni i nie ma dnia, żeby nie poszukiwali w morderczych celach aort adwersarza, to całą naszą trójkę kochają nad życie i w opiece nad nami są bardzo zgodni i pełni wzajemnego zrozumienia. Ostatnio, a trochę czasu już upłynęło, opowiadałem Wam o najpiękniejszym moim dniu, Dniu Kota. Od tego czasu wydarzyło się wiele rzeczy. Tak dużo, że sam nie wiem, o czym by tu opowiedzieć, więc skupię się na dwóch, bardzo ważnych. Pierwsza stała się zupełnie niespodziewanie, któregoś wieczoru, zwykłego, jak inne mu podobne, poczułem, że coś się stało z moją przednią łapką, że nie mogę jej normalnie postawić i trochę sztywna mi się wydała. Nie leciałem z tym od razu do Mame, pomyślałem sobie, że może to wina moich szalonych skoków i do rana mi przejdzie. Nic bardziej mylnego! Kiedy wstałem rano, druga przednia łapka również wydała mi się zepsuta, a do tego wszystkiego głowa też odmówiła posłuszeństwa i za nic nie chciała się podnieść. Bardzo źle to wyglądało i nie miałem wyjścia, musiałem się tak Mame pokazać. Kawa i Maksio doskonale wiedzieli, że nie jest ze mną najlepiej i wspierali mnie na wszelkie sposoby. Maksio co chwilę mył mnie po głowie, a Kawa sprawdzała mi pod ogonem, jak mnie wyleczyć i nawet na mnie nie syczała. To wielkie poświęcenie z jej strony, bo, wstyd mi to przyznać, ale nie byłem dla niej zbyt dobry i przysporzyłem jej wielu stresów. Ale moja kochana siostrzyczka była bardzo wyrozumiała i wybaczyła mi moje warcholstwo. -Tate, -powiedziała o poranku Mame, – Ty zobacz, czy nie wydaje Ci się, że Kubuś jakoś dziwnie chodzi? Taki napięty, wygląda jak skrzyżowanie amstaffa z pitbullem, zobacz, on ma coś z głową. – Może go przewiało? – zastanowił się głośno i na własną zgubę, Tate. – W całym domu okna pootwierane, może od przeciągu? – Nie,-warknęła Mame, – Przeciąg to przez Twój mózg chyba przeleciał i resztki pomyślunku Ci wywiał. Jaki przeciąg, czy Ty naprawdę ze wszystkich absurdalnych i idiotycznych hipotez musisz wybrać tę najbardziej bezsensowną, jaka Ci przyjdzie do głowy? – jak zwykle w ułamku sekundy wściekła się Mame. – Popatrz na niego, zobacz jak nim zarzuca, to też przeciąg? Na Kasprowym do diabła jest, czy w normalnym domu? – zrzędziła, pełna niepokoju o mnie i wkurzenia na teorie spiskowe Tate. – Nie widzisz, nie wiesz, nie wymyślaj głupot, -stwierdziła. – Jedziemy z nim dzisiaj do lekarza, – dodała. – Niczego nie wymyślam, – gulgotał w tym czasie pod nosem Tate, – mogło go przewiać, ale nie, ona znowu wie lepiej. – Oczywiście, że wiem lepiej, – usłyszał nagle za plecami, – A jak nie chcesz, żebym coś usłyszała, to nie gulgocz pod nosem, tylko milcz , -odezwała się Mame. – Wychodzimy wcześniej z pracy i lecimy do weta, a teraz przytrzymaj go przez chwilę i puść jak Ci powiem, film dla weta muszę nagrać, żeby sam zobaczył co się dzieje. Poznałem już wcześniej mojego lekarza, Pana Macieja i wiedziałem, że nie zrobi mi krzywdy, a na pewno zrobi wszystko, żeby mi pomóc. Przestraszył nas jednak bardzo, kiedy po oglądnięciu moich paralitycznych ruchów stwierdził, że on tu nic nie poradzi, że tu trzeba neurologa. Polecił nam bardzo dobrego i mimo szczerych chęci nie był w stanie nic dla mnie zrobić. Mame, jak to Mame, od razu zabrała się za dzwonienie i umawianie wizyty. Udało się to bardzo szybko i znowu zapakowali mnie do kociej lektyki i pojechaliśmy na wizytę. Nowy doktor wysłuchał, zbadał, oglądnął filmik i kazał zrobić rezonans. Mame ciemność oczy zasnuła, ale jeszcze była dzielna i zaklepali z Tate najbliższy termin. Słabo im się zrobiło, kiedy usłyszeli o kosztach, ale Mame miała od Was takie wsparcie, tak wiele dowodów Waszej miłości do mnie, że zdecydowała się poprosić Was o pomoc. To co się stało, to w jaki sposób zareagowaliście, to był cud, za który będę Wam do końca życia wdzięczny. Mame mi się przyznała, że była to dla niej cenna lekcja. Powiedziała, że potrafi pomagać i pomaga innym w potrzebie, ale, co dla niej było nowym i krępującym wbrew pozorom odczuciem, można też o tę pomoc poprosić i co ważniejsze, otrzymać ją. Mame zrozumiała, że kiedy jest się w potrzebie i ma się szczere intencje, to ludzie to zrozumieją i pomogą. Wystarczy poprosić. Tylko tyle i czasem aż tyle….. Wynik rezonansu zaskoczył wszystkich. Ostatecznie, dziura w głowie i spowodowana nią częściowa martwica mózgu, to nie jest codzienna przypadłość i nie każdego może spotkać. Kiedy wszyscy mówią Ci, że jesteś wyjątkowym kotem, to w pewnej chwili zaczynasz w to wierzyć. Ale nawet ja nie przypuszczałem, że moja wyjątkowość objawi się w ten właśnie sposób. Najważniejsze, że stało się wiadome, co mi dolega. Dostałem lekarstwa, po których amstaff i pitbull odeszli w niepamięć, oraz dalsze zalecenia, po czym pan doktor stwierdził, że Mame i Tate mogą się na tę chwilę cieszyć zdrowym, acz dziurawym kotem. Cały dom odetchnął z ulgą. Brałem dzielnie lekarstwa, rosłem jak na drożdżach i, co bardzo smuciło Mame, robiłem się coraz bardziej zaborczy, a nawet czasami agresywny dla mojego rodzeństwa. Wiedziałem, że wszystkim sprawiam tym przykrość, ale niejasno czułem, że coś się ze mną dzieje. Emocje szalały we mnie, krew mi się burzyła i potrzeba pokazania , że to mój dom i moje terytorium, była silniejsza od innych odczuć. No, może z wyjątkiem głodku, który, jak to mówi Mame, mógł śmiało konkurować z rekinim. Niestety, co ją również martwiło, nie znaczyłem terenu. Mame w nękaniu mojego doktora ma wielką wprawę i po kolejnym telefonie do niego, słyszałem jak mówiła do Tate, że przez tę moją dziurę i martwicę, może okazać się, że nie będę znaczył terenu, ale będzie wzrastała moja agresja. Potem dodała coś jeszcze, ale tak cicho, że nic nie było słychać, za to wyczułem, że coś się kroi. Po pierwsze, nie spodobało mi się, że na następny dzień rano nie dostałem nic do jedzenia. Kompletnie nic! W brzuszku tak mi burczało, że z powodzeniem mógłbym zatrudnić się w przemyśle filmowym jako odgłosy burzy gigant. Ponieważ była to sobota, nie zdziwiłem się, że Mame i Tate nie poszli do pracy. Zaniepokoiło mnie, że znowu widzę różową lektykę, a oni mają bardzo podejrzliwe miny i bynajmniej nie są skierowane w stronę mojego rodzeństwa. Niestety nie zdążyłem się nigdzie schować, a wypadki tego dnia potoczyły się wyjątkowo szybko. Tate złapał mnie i zapakował do lektyki, Mame porwała kluczyki do auta i nim się obejrzałem, znalazłem się po raz kolejny u mojego lekarza. Nic nie powiedzieli, jakby byli wcześniej umówieni, Pan Maciej stwierdził tylko, żeby po mnie przyjechać przed drugą, po czym wyciągnął mnie z lektyki i zrobił zastrzyk. Kiedy się ocknąłem, Mame i Tate już na mnie czekali, pośmiali się trochę (jakby było z czego), że jestem już przytomny, acz konkursowo naćpany i zabrali mnie do domu, jak gdyby nigdy nic. W domu zastałem coś na kształt uczty. Pięknie zastawiony stół, dużo masełka i mięska i to wszystko sprawiało wrażenie, jakby czekało specjalnie na mnie. Mame przygotowała dla mnie talerzyk i powiedziała, że do tego posiłku będziemy oglądać film. Nie interesował mnie zbytnio, ale Mame była przejęta i poprosiła, żebym usiadł i posłuchał. Powiedziała, że jest to film o życiu bardzo wyjątkowego człowieka, który, wbrew pewnemu ubytkowi w swoim ciele, potrafił dokonać wielu wzniosłych rzeczy w swoim życiu i przyniósł radość wielu ludziom, oraz zyskał ich zachwyt. Stwierdziła, żebym się nie przejmował tym, co mnie dzisiaj spotkało, bo, patrząc na bohatera tego filmu, mogę wziąć z niego przykład i również dokonać wielu wspaniałych czynów, i nie wolno mi myśleć o sobie, jako o wybrakowanym czy ułomnym kocie. Nie do końca wiedziałem o co jej chodzi, ale chciałem być miły i uprzejmie spytałem, o kim będzie ten film. – To o wielkim śpiewaku operowym, Kubusiu- odpowiedziała Mame, a film nosi tytuł „Farinelli, ostatni kastrat” Cdn… Wasz Kubuś smartcapture smartcapture smartcapture Foreign Language Film Submissions to the 67th Academy Awards held in 1995 to get an Oscar Nomination in the Best Non-English Movie Category. a list of 46 titles created 27 Sep 2014. a list of 45 titles created 26 Sep 2016. See all related lists ». W poprzednich dwóch częściach podjęłam próbę opisania historii kastracji, jej wpływu na ciało i umysł oraz stosunku społeczeństwa do trzebieńców. Pora powiedzieć sobie o owych karierach, do których kastracja bywała przepustką. Dzięki swoim niesamowitym głosom oraz pisanym dla siebie utworom (które były komponowane w taki sposób, by wyolbrzymić atuty i zamaskować niedociągnięcia danego śpiewaka), kastraci potrafili swoim śpiewem zawładnąć sercami, umysłami i sakiewkami słuchaczy. Lekcja na dziś: Jak śpiewem złagodzić obyczaje i wstrzymać toczone boje. Pierwszym odnotowanym trzebieńcem, który odniósł prawdziwy międzynarodowy sukces był Baldassare Ferri i bez kozery możemy powiedzieć, że rozpoczął on swoją karierę... w Polsce. Jego ścieżka ku sławie rozpoczęła się dość banalnie – początkowo występował w chórze kościelnym, potem wysłano go na dalsze nauki do Rzymu, a następnie do Neapolu. Stamtąd został sprowadzony w 1625 r. do Polski przez późniejszego króla Władysława IV Wazę i służył na dworze królewskim przez następne 30 lat. Występy Balcerka (bo takie swojsko brzmiące przezwisko otrzymał Ferri w Polsce) wzbudzały wielki zachwyt u słuchaczy. Podziwiano zarówno brzmienie jego głosu, jak i umiejętności wokalne – nadzwyczajną długość oddechu, wibrację i intonację. W „Historia Musica” G. A. Bontempiego widnieje informacja, iż bezproblemowo był w stanie "zaśpiewać gamę chromatyczną ze wszystkimi półtonami przez dwie oktawy, dodając jeszcze, bez zaczerpnięcia oddechu, do każdego tonu tryl”. Niewiele to przeciętnemu człowiekowi mówi, ale robi wrażenie. To NIE jest Baldassare Ferri. Powyższy osobnik jest po prostu łatwo dostępny. Nikt nie wrzucał fotek Ferriego do neta i teraz nie można nic znaleźć. Takie czasy. Sława Balcerka przekroczyła granice Polski. Do legendy urosła jego wizyta w Sztokholmie w 1654 r., z powodu której, aby umożliwić śpiewakowi bezpieczną podróż, wstrzymano walki toczące się wówczas na terenie Litwy. W 1655 r. Ferri trafił na dwór wiedeński, gdzie pozostał do końca swojej kariery. Jego występom towarzyszyły niezmiennie podziw i uwielbienie. Koncertował również na innych scenach europejskich – zachowała się informacja o jego wizycie w Londynie. Ferri swoją karierę zakończył w 1675 lub 1680 r. i powrócił do Włoch. Cesarz Leopold I, w dowód swojego uwielbienia dla jego talentu, przyznał mu dożywotnią rentę, a w swojej sypialni umieścił portret śpiewaka z podpisem „Baldassare Ferri, Rei Dei Musici”. Po powrocie Ferri osiadł w rodzinnej Perugii i tam zmarł 18 listopada 1680 r. Panteon wybitnych rzezańców jest dość długi: Carestini, Caffarelli, Senesino, Porporino i wielu innych. Jednak zdecydowanie najlepszym przykładem oszałamiającej kariery kastrata jest historia najbardziej znanego z nich, po dziś dzień uznawanego za najwybitniejszego śpiewaka operowego wszech czasów - Farinellego. Niektórzy z Was prawdopodobnie znają film "Farinelli, ostatni kastrat". Polskie tłumaczenie tytułu jest trochę nietrafione, bo w oryginale brzmi on po prostu "Farinelli il castrato", a sam bohater, mimo że jego kariera przypadła na zmierzch epoki śpiewu eunuszego (który paradoksalnie zbiegł się z okresem największych sukcesów kastratów), wcale ostatnim kastratem nie był. Sam film też traktuje tę postać w dość mocno odbiegający od rzeczywistości sposób, ale niewątpliwie ma dwie zalety. Pierwszą jest ciekawa muzyka, która powstała w wyniku komputerowego połączenia głosów sopranistki Ewy Małas-Godlewskiej i kontratenora Dereka Lee Ragina. Oczywiście tak banalny zabieg nie może w pełni oddać brzmienia głosu kastrata (mnie osobiście dziwi, że do udziału w filmie nie zaproszono Radu Mariana, o którym wspomniałam w poprzedniej części), ale efekt jest przyjemny dla ucha. Album ze ścieżką dźwiękową z filmu uzyskał status Złotej Płyty, a aria "Lascia Ch'io Pianga" trafiła na pierwsze miejsce francuskiej listy przebojów. Drugą zaletą filmu jest to, że wkurzył on znawcę tematu, Patricka Barbiera, w wyniku czego powstała książka "Farinelli. Prawdziwa historia genialnego kastrata". Autor bazował na dostępnej literaturze oraz materiałach źródłowych, w tym na testamencie Farinellego oraz zachowanej korespondencji. Z lektury wyłania się obraz człowieka niepozbawionego słabostek, ale nade wszystko wrażliwego, samotnego, skłonnego do melancholii i głodnego przyjaźni, a jednocześnie inteligentnego, świadomego swojej wartości i pogodzonego ze swym losem. Trudno nie poczuć do niego sympatii. Nawet jeśli uświadomimy sobie, że czasem przebierał się w babskie ciuszki. Farinelli, jako nie tylko najwybitniejszy kastrat, ale także najwspanialszy śpiewak wszech czasów, zasługuje na osobny tekst i to jemu będą poświęcone kolejne aż dwie części tej serii. Należy jednak pamiętać, że los rzezańców nie zawsze był tak wspaniały. Jak już wspomniałam na początku pierwszej części, według obecnych szacunków tylko około 10% trzebieńców był w stanie utrzymywać się ze śpiewu, a jedynie 1% robił wielką karierę. A mówi się nawet o czterech tysiącach wyrzezanych chłopców rocznie w samej tylko ojczyźnie kastratów – Włoszech. Często zdarzało się, że efekt finalny nie był tym, czego chciałyby słuchać tłumy, a kastracji nie dało się cofnąć. W takich przypadkach rzezańców szkolono zwykle w grze na jakimś instrumencie, powierzano im mało intratne posady nauczycieli (niekoniecznie muzyki) lub zatrudniano jako kościelnych. Zdarzało się też, że zostawali zakonnikami lub księżmi. Los takich mężczyzn był wyjątkowo ciężki, gdyż pozbawieni atutu w postaci oszałamiającego głosu, zwykle byli „obdarowani” wszystkimi skutkami ubocznymi kastracji, przez co szczególnie byli narażeni na kpiny i szyderstwa. Cierpienia kastratów znajdowały też niekiedy wyraz w wykonywanych przez nich utworach. Możemy sobie wyobrazić, jak bardzo poruszały one serca wrażliwej publiki. Tę część zakończę właśnie taką arią, „Lamento del castrato", wykonaną przez znanego już Wam Radu Mariana. Miłego słuchania. poprzednim odcinku . 460 357 64 461 362 456 323 126

farinelli ostatni kastrat cały film