Planując tanie wakacje na Florydzie, trzeba mieć na uwadze, że jest to bardzo popularna destynacja wśród Amerykanów, którzy tłumnie przyjeżdżają na półwysep praktycznie przy każdej nadarzającej się okazji tj. dłuższych weekendach, feriach zimowych, wakacjach oraz w przerwach w ciągu roku szkolnego.
Nasze wakacje na Florydzie to nic innego jak ucieczka przed zimą. Co prawda uwielbiam prawdziwą zimę z ogromną ilością śniegu i mrozem szczypiącym w uszy i nosy, ale pogoda, którą od paru lat funduje nam natura w Polsce, od listopada do lutego jest dla mnie nie do zniesienia. Dlatego spakowaliśmy walizki i uciekliśmy do miejsca, które o tej porze roku jest istnym rajem dla małych i dużych … wybraliśmy się na Florydę. Wyprawę od początku do końca zorganizował mój mąż. Kupił bilety lotnicze, zarezerwował auto w wypożyczalni, zadbał, żeby na lotnisku czekał na nas fotelik samochodowy, przygotował wstępną listę miejsc, które warto odwiedzić na Florydzie. Jednym słowem, zatroszczył się o wszystko. Ja tylko zebrałam jego doświadczenia (te dobre i te złe) a na ich podstawie powstał mini-poradnik, w którym opowiem wam jak zorganizować i ile kosztują wakacje na Florydzie. Floryda, żartobliwie nazywana przez niektórych poczekalnią Pana Boga, to stan opanowany przez ludzi w wieku 50 +. O 7 rano na siłowni mocno obniżam średnią wieku, bo jako osoba 30 + jestem od wszystkich młodsza o co najmniej 20 lat. Kończę trening, po obiedzie z tymi samymi osobami spotykam się na basenie. Wszyscy uśmiechnięci, co wcale nie dziwi, skoro każdy dzień od rana do wieczora wypełniony mają przyjemnościami. Siłownia, basen, obiad ze znajomymi, zakupy, golf, wieczorem potańcówka… Można by powiedzieć: nieustające wakacje, ci ludzie robią wszystko na co, być może w młodości brakowało im czasu. Kiedy wybrać się na Florydę? Na Florydzie właściwie nie ma pór roku. Życie toczy się tu według sezonów następujących po sobie poza słonecznym stanem. Latem, kiedy temperatura staje się tu nieznośnie wysoka, weseli emeryci porzucają swoje letnie posiadłości i udają się w rodzinne strony, żeby spędzić trochę czasu z rodzinami. Z podobnych przyczyn sama uważam, że na Florydę najlepiej wybrać się zimą. Nigdy nie jeżdżę na wakacje, kiedy w Polsce jest piękna pogoda. Po co jechać do ciepłych krajów, kiedy w naszym akurat też jest upalnie. Uciekamy więc, kiedy u nas robi się naprawdę nieprzyjemnie, a w słonecznym stanie USA temperatura jest po prostu idealna. Przewidywaną pogodę na każdy miesiąc roku możecie sprawdzić na stronie A jak jest z tą pogodą w praktyce? Podobnie jak piszą w Internecie. W tym roku spędziliśmy na Florydzie prawie cały grudzień. Przez cały ten czas temperatura wahała się pomiędzy 20 a 28 °C w dzień i około 15 a 19 °C w nocy. Podczas naszego pobytu, mieliśmy jeden dzień deszczowy. Trzy lata temu zrobiliśmy sobie wakacje od początku października do 20 listopada. O ile październik bywał jeszcze upalny i na plażę czy spacer z (wtedy) półroczną Lenką chodziliśmy wczesnym rankiem, kiedy słońce było trochę słabsze, to już w listopadzie pogoda po prostu nas rozpieszczała. Ile kosztują bilety lotnicze na Florydę? Cóż, wakacje na Florydzie nie należą do najtańszych głównie za sprawą cen biletów, których zakup generuje właściwie 50 % kosztów całej wyprawy. Poza sezonem za bilety dla naszej trójki zapłaciliśmy 6600 zł czyli jak nie trudno policzyć po 2200 zł za osobę. To sporo, ale zważywszy na odległość i wysokość cen w sezonie, trzeba stwierdzić, że udało nam się upolować całkiem dobrą okazję. Polecam wam szukanie biletów z kilkumiesięcznym, a nawet rocznym wyprzedzeniem. Sprawdzaliśmy, ile będzie kosztował przelot z Polski do Orlando, podając datę rok naprzód i udało nam sie znaleźć połączenie z jedną przesiadką we Frankfurcie za UWAGA! 1800 zł za osobę. To naprawdę dobra cena. Jeśli możecie sobie pozwolić na zaplanowanie wakacji z tak dużym wyprzedzeniem, koniecznie skorzystajcie z tej możliwości. W sezonie i w okresie przedświątecznym za bilet trzeba zapłacić od 3 tyś zł wzwyż. Niestety, z Polski na Florydę nie polecimy jeszcze bezpośrednio, więc na szukanie dobrych połączeń lotniczych trzeba poświęcić trochę czasu. Ideałem będzie przelot z jedną przesiadką, bo już sam lot jest wystarczająco męczący, a jeśli dodamy do niego godziny spędzone na lotniskach, podróż rozciąga się nawet do kilkudziesięciu godzin (rekordzistą jest nasz znajomy, który lecąc z 2 przesiadkami, z Warszawy na Florydę dotarł po 32 godzinach). My tym razem lecieliśmy liniami Lufthansa przez Frankfurt, czekając na lotnisku w Niemczech tylko 3 godziny. Na lotnisku w Tampie byliśmy po 19 godzinach od wyjścia z domu (z czego 11 godzin spędziliśmy w samolocie z Frankfurtu do Tampy). Znośnie! Gdzie najtaniej kupić bilety lotnicze na Florydę? Polecam stronę Jeśli poświęcicie trochę czasu lub po prostu będziecie mieli szczęście, za bilety możecie zapłacić poniżej 2 tyś zł. Maluchy do 2 lat lecą za 10 % ceny, dzieci powyżej 2 lat za płacą już około 80 % standardowej ceny biletu. Transport z lotniska w Tampie/ Orlando. Gdzie wypożyczyć auto? Tu polecam dwie opcje. Przez Internet można wypożyczyć auto od firmy lub osoby prywatnej. W przypadku wypożyczalni sprawa jest prosta bo auto odbiera się na lotnisku i tam również się go oddaje. Zarówno model auta, jak i firmę (bo jest ich sporo) można wyszukać na stronie My zdecydowaliśmy się na wypożyczenie auta w firmie “Dollar Rent a Car”, kierując się głównie ceną i trochę ignorując nie do końca pozytywne komentarze o firmie. Za auto i fotelik samochodowy zapłaciliśmy 100% kwoty miesiąc przed przyjazdem, jednak na lotnisku w Tampie czekało na nas nie tylko auto z fotelikiem, ale również niemiła niespodzianka. Pracownik firmy, który miał wydać nam kluczyki, poinformował nas, że cena, którą zapłaciliśmy za fotelik już jest nieaktualna i zamiast 4 dolarów, musimy za niego zapłacić 14 dolarów za każdy dzień. Ot, taka mała różnica. Pracownicy firmy informują też o kilku dodatkowych kosztach, jak np. konieczność (!) wykupienia opłaty za autostrady tzw. SunPass (50 dolarów za tydzień), ale nie wspominają, że nie jest to opłata obowiązkowa, a jednorazowy przejazd autostradą kosztuje około 1,5 dolara. Żeby wykupienie SunPass miało jakikolwiek sens, trzeba by na autostradach spędzić 90% czasu swoich wakacji. Mam wrażenie, że Dollar Rent a Car przed przyjęciem do pracy szkoli swoich pracowników z naciąganiu zmęczonych i niczego nieświadomych turystów. Szkoleniowiec musi być świetny, bo bez mrugnięcia okiem naciągają turystów na co się da. Odradzam wam jakikolwiek kontakt z tą firmą. Mała wskazówka: Fotelik samochodowy można kupić w sieci sklepów Walmart (cena 20-40 dolarów w zależności od wieku dziecka). Osoby lądujące w Tampie, z lotniska do najbliższego Walmartu mają 7,9 mili, czyli około 15 minut samochodem. Lądując na lotnisku w Miami, do Walmartu mamy 9 mil, które jak podaje google można pokonać w 17 minut. Może warto pomyśleć o własnym foteliku zamiast płacić wypożyczalni? Auto można też wypożyczyć od osoby prywatnej i tu polecam stronę Znajdziecie tam mnóstwo osób, które w Tampie i Orlando wypożyczają swoje prywatne samochody. Serwis stworzony jest za zasadzie podobnej jak nasze Allegro, więc po każdej transakcji wypożyczający może ocenić zarówno auto jak i jego właściciela (czy odbierał telefon, odpisywał na wiadomości, czy punktualnie podstawił auto na ustalone miejsce itp). Gdzie zatrzymać się na Florydzie? Tu, jak w każdym przypadku cena zależy od wyboru standardu. Hotele i apartamenty najszybciej znajdziecie na stronie i Przykładowo: 2 osobowy pokój w hotelu o wysokim standardzie przy samej plaży w Clearwater : ok. 200 $ / dobę wynajem mieszkania na małym osiedlu z basenem i siłownią dla mieszkańców, około 4-5 km od plaży w Clearwater: ok. 1100 $ / 2 tygodnie Ja oczywiście polecam opcję ostatnią, czyli wynajem apartamentu. Sami na Florydzie mieszkamy w niewielkim jak na Amerykę, bo „zaledwie” 70 – metrowym mieszkaniu i taka opcja, szczególnie w przypadku podróży z dzieckiem, wydaje mi się najwygodniejsza. Mamy basen, siłownię i nie jesteśmy skazani (a przynajmniej nie codziennie) na okropne, amerykańskie, gotowe jedzenie, bo mogę gotować sama. A jedzenie w Ameryce jakie jest wszyscy wiemy… Co jeść na Florydzie? USA to jedyne miejsce na świecie, w którym udaje mi się odrobinę przytyć. O moich zmaganiach z wagą pisałam już kiedyś na blogu (Jak zabić się w tydzień). Mogę jeść co chcę a waga ani drgnie. Na Florydzie uważam na to, co jem, głównie ze względu na wyższą niż gdziekolwiek indziej na świecie zawartość chemicznych dodatków, za którymi raczej nie przepadam. Jednak są miejsca, które będąc tutaj po prostu trzeba odwiedzić, na chwilę zapominając o kaloriach czy o jakości użytych składników. Nie wyobrażam sobie, że można być w Stanach i nie wbić zębów w najpopularniejsze pączki na świecie w kawiarni Dunkin Donuts. Okrągłe, tłuściutkie, kolorowe i słodkie do granic możliwości, pączki z dziurką są po prostu przepyszne i tak zapychające, że Lenka po zjedzeniu jednego dobrowolnie nie przyjmie posiłku przez kolejną dobę. Moje ulubione to Boston Cream, a Lenka bez chwili zastanowienia pochłania każdy, który ma różową polewę i posypkę z kolorowych cukierków. Na śniadanie polecam amerykańskie bajgle z serkiem i dżemem. Takie śniadanie można zjeść chyba w każdej restauracji, ale można je też przygotować samodzielnie. Ja kupuję bajgle pełnoziarniste z rodzynkami i wmawiam sobie, że są zdrowe. Nie czytam etykiet ze składem i wam też to odradzam. Kolejny kulinarny przystanek na Florydzie (ale też w całych Stanach) to znany fastfood Wendys i zupa chilli, którą można kupić za 1,5 dolara (porcja niewielka, raczej traktuję ją jako przekąskę niż pełny posiłek). Pierwszy raz jadłam ja około 10 lat temu i za każdym razem, kiedy jestem w USA sprawdzam, czy smakuje tak samo. Ten smak chyba nigdy się nie zmieni. Na szczęście Ameryka to nie tylko fastfoody. Na Florydzie, a dokładnie w Clearwater, na przyzwoity obiad przy plaży można się wybrać do Crabby’s. Z menu polecam Key West Combo z rybą Mahi Mahi, krewetkami i ryżem. Pycha. Po wybraniu dwóch dodatków, które mamy w cenie 18 dolarów, robi sie z tego naprawdę duża porcja. Zakupy na Florydzie Ze łzą w oku przyjęłam informację, że czasy kiedy ze Stanów wracałam z walizkami wypełnionymi ubraniami, butami i perfumami dla mnie już minęły. Po pierwsze dlatego, że w Ameryce wcale nie jest taniej. Jest drożej. Przykładowo, perfumy, które w Maxx czy Marshalls kiedyś kupowałam bez opamiętania robiąc zapasy za rok do przodu, teraz kupuję taniej na polskiej stronie z markowymi zapachami: Kwestia ubrań i dodatków zawsze będzie tematem spornym. Fakt, w Amerycee nie chodzę po drogich sklepach, a te, które znam i kiedyś lubiłam odwiedzać to głównie Marshalls, Maxx i im podobne. Problem w tym, że albo mój styl sie tak mocno zmienił, albo styl amerykanów jest tak tandetny, że w najpopularniejszych sklepach w USA nie znajduję dla siebie nic. Do tego, jak wspomniałam, wcale nie jest taniej niż w Polsce. Tak więc w tym roku zakupom w USA mówię zdecydowane „NIE” Wiza do USA Piszę o tym na końcu, bo nie wierzę, że ktoś może jeszcze nie dostać wizy. Minęły już czasy kiedy, do Ameryki jechało się po lepsze życie (a może ja o czymś nie wiem?), więc wydaje mi się, że uzyskanie promesy na wyjazd do USA nie jest już żadnym problemem. Pomijając oczywiście wysokość opłaty za rozpatrzenie wniosku o standardową wizę nieimigracyjną, która wynosi 160 dolarów. Więcej informacji o tym jak ubiegać się o wizę do USA znajdziecie na stronie internetowej Ambasady Stanów Zjednoczonych. Dajcie znać jeśli o czymś zapomniałam. Piszcie też jakie są wasze doświadczenia z podróży na Florydę. Zimowe wakacje spodobały nam się tak bardzo, że za rok chcemy to powtórzyć, i w kolejnym roku tez, i w następnym… Co warto zobaczyć na Florydzie? Honeymoon Island Caladesi Island Clearwater ( Clearwater Marine Aquarium, plaże Clearwater umieszczane są w rankingach najpiękniejszych plaż Florydy) Miami: Wynwood Walls ( niestety nie dotarliśmy. Za rok będzie to pierwsze miejsce, które zobaczymy) Tampa – Glazer Children’s Museum Orlando: Universal Studios —————— Sukienka w paski: Sukienka Lenki:
Ile kosztuje dom na zgłoszenie? Zastanawiając się, ile kosztuje dom na zgłoszenie, musimy wziąć pod uwagę koszt fundamentów, ścian nośnych, działowych, wykończenia. Całość kosztować będzie około 200 tysięcy złotych. Do wydatków należy też doliczyć wydatki: Dzisiaj mamy rocznicę! I to jaką – dokładnie rok temu przeprowadziliśmy się na Florydę (więcej tutaj)! A jeszcze dokładniej to 12 kwietnia 2017 roku, to ja gnałam na złamanie karku do Tampy, by odebrać nasze klucze do mieszkania przed zamknięciem biura o godzinie 18 😉 Jechałam ponad 7,5 h z Atlanty, samochodem zapakowanym dosłownie po sufit, a przez korki przy wyjeździe z Atlanty, nie miałam nawet możliwości by zatrzymać się i odpocząć. Dotarłam na miejsce o 17:57! Małżonek w tym czasie był jeszcze w starym mieszkaniu i użerał się z firmą przeprowadzkową. Wyruszył w drogę dopiero następnego ranka jeszcze bardziej zapakowanym samochodem. Ale do rzeczy, z okazji okrągłego roku w Słonecznym Stanie postanowiłam napisać post, który obiecałam Wam już kiedyś: życie na Florydzie i jego plusy oraz minusy 🙂 Kto jest ciekawy, zapraszam do czytania! * Zacznę od tego, że Floryda nie jest stanem dla każdego. Są osoby, który mimo zauważania pewnych minusów będą się tutaj czuły doskonale tak jak ja. Jednak jest też wiele osób, dla których mieszkanie na Florydzie byłoby koszmarem. I to jest zupełnie normalne! W końcu nie ma chyba takiego miejsca na świecie, które zadowoliłoby każdy gust.. 😉 Pozwólcie, że przedstawię plusy i minusy widziane z MOJEGO, a w zasadzie NASZEGO punktu widzenia, a ominę te, które nas zupełnie nie dotyczą. Przykład? Wiele osób mieszkających na Florydzie w miejscowościach turystycznych może narzekać na tłok spowodowany przez turystów – nas, w Tampie, ten problem praktycznie nie dotyczy. Niektórym może tutaj brakować gór (Floryda jest tak zwanym “płaskim” stanem), ale dla nas akurat nie jest to żaden problem. Będą więc plusy i minusy bardziej subiektywne – mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi! Zaczynamy od plusów 🙂 PLUSY MIESZKANIA NA FLORYDZIE Pogoda Każdy ciepłolubny człowiek zrozumie mnie w tym punkcie doskonale! Już od dziecka marzyłam o mieszkaniu w ciepłym klimacie. Jeśli jesień, to tylko piękna i złota przez kilka dni a jeśli zima to mroźna i śnieżna również maksymalnie przez kilka dni. Jednak już długie polskie miesiące pełne szarości, chmur, zimna, chlapy na ulicach i buty zniszczone od soli to zupełnie nie moja bajka. Marzyłam o mieszkaniu w miejscu, gdzie panuje #endlesssummer. Floryda wraz ze swoimi ponad 250 słonecznymi dniami w roku spełnia to zadanie znakomicie. Słoneczko i bezchmurne niebo dodają mi energii każdego dnia, uzupełniają w pełni moje zapotrzebowanie na witaminę D. Nie przeszkadza mi w ogóle, że śnieg widuję tylko na obrazku, a w grudniu do naszych “ugly christmas sweathers” nosiliśmy szorty. Nie ma jak to mieć sezon basenowy prawie przez cały rok 😀 Nie można zapomnieć o tym, że odpadają też jakiekolwiek zakupy kurtek czy butów zimowych. W swojej szafie mam też aktualnie dwa swetry.. 😉 Oczywiście ta florydzka pogoda czasem potrafi dać się we znaki – ale o tym opowiem już w minusach! W jaki sposób używasz soli zimą? Wszyscy inni vs mieszkańcy Florydy Gdy przyjaciele z Północy pytają mnie: “Jak możesz mieszkać na Florydzie? Jest za gorąco, jest za wilgotno, macie aligatory i rekiny!” to odpowiadam: “Masz rację, tu jest okropnie – nie zniósłbyś tego. I nakładam więcej kremu z filtrem. W lutym. Bliskość oceanu i pięknych plaż Są ludzie, którzy kochają góry i są tacy, którzy wolą morze lub ocean. Ja od zawsze zaliczałam się do tej drugiej grupy! Mieszkanie “nad morzem” było moim marzeniem od kiedy pamiętam. W końcu, czy jest coś piękniejszego niż zachód słońca na plaży? <3 Mieszkając na Florydzie, w stanie który posiada ponad 2,170 km linii brzegowej zwykle mieszka się relatywnie blisko oceanu i plaży. Oczywiście, na upartego w Słonecznym Stanie można znaleźć miejsce, gdzie do oceanu ma się spory kawałek, ale cytując mojego męża: “mieszkać na Florydzie i być daleko od oceanu to tak jak kupować dom bez garażu na łódkę – bezsens” 😉 Tampa nie leży nad otwartym oceanem, lecz nad Zatoką Meksykańską, ale chwalimy sobie bliskość wody. Do najlepszej plaży w Stanach Zjednoczonych (wg TripAdvisor – tutaj), mamy jakieś 45 min drogi. Minimum raz w tygodniu jesteśmy za to na mało turystycznej ‘pieskiej plaży’, gdzie Leo może swobodnie poszaleć – mamy tam 5-7 minut drogi. A do zatoki bez plaży dzieli nas 10 minut spaceru 🙂 Plaża w Clearwater Pieska plaża Davis Island Piękne krajobrazy Znów oczywiście wszystko zależy od indywidualnych preferencji, ale moim zdaniem widoki na Florydzie są przepiękne! Pomijam już wszystkie piękne krajobrazy z oceanem i zachodem słońca w tle. Bujna, tropikalna roślinność, palmy na każdym kroku, stare drzewa pokryte “spanish moss”, która po polsku brzmi jak skrzyżowanie zaklęcia z nazwą choroby wenerycznej – oplątwa brodaczkowa.. 😉 To wszystko razem stanowi raj dla oczu i mnie te florydzkie widoki zachwycają każdego dnia 🙂 Mnogość parków i rezerwatów przyrody Coś dla wszystkich miłośników przyrody! Na Florydzie znajduje się mnóstwo parków i rezerwatów przyrody, gdzie można podziwiać nieokiełznaną subtropikalną faunę i florę. Jedną z największych atrakcji Florydy jest chociażby położony w południowej części Połwyspu Florydzkiego Everglades National Park. Ma on powierzchnię ponad 6000 kilometrów kwadratowych i nie mogę się już doczekać by zobaczyć go na żywo! Oprócz Everglades znajdziecie tutaj całe mnóstwo innych, mniejszych parków i rezerwatów, które zdecydowanie warto odwiedzić! Parki rozrywki Na Florydzie także miłośnicy parków rozrywki znajdą coś dla siebie 🙂 Słoneczny stan to wręcz królestwo różnorodnych parków tematycznych, a prym wśród nich wiedzie położone nieco godzinę od Tampy Orlando. Niezależnie czy kochacie szybkie roller-coastery, disneyowskie księżniczki, klocki lego, podwodne życie czy jesteście fanami Harrego Pottera – na Florydzie znajdziecie coś dla siebie. Miesiąc nie wystarczyłby by odwiedzić wszystkie parki rozrywki położone w naszej okolicy! Brak podatku od zarobków i relatywnie dobre ceny nieruchomości Dobra, opowiedziałam o atrakcjach Florydy, a teraz czas na ciekawostki finansowe. Życie na Florydzie jest dość ekonomiczne! Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest brak podatku stanowego od zarobków. Oczywiście podatek federalny nadal się płaci, ale tylko siedem stanów z pięćdziesięciu nie nalicza dodatkowo podatku stanowego i Floryda jest jednym z nich. W niektórych stanach ten podatek sięga nawet do 13 procent i najbardziej dotyka tych zarabiających najwięcej. Stąd też dużo sławnych osób (np. znanych sportowców) decyduje się na zamieszkanie na Florydzie, gdzie nie muszą oddawać dodatkowej “daniny” do budżetu stanu 😉 Ceny nieruchomości na Florydzie również nie należą do astronomicznych – choć to zależy głównie od miejsca. Do tego odpada problem ogrzewania domu w sezonie zimowym – my naszego ogrzewania (opcja w klimatyzacji) użyliśmy w minionym sezonie jakieś 10 razy, a ponoć była to jedna z chłodniejszych zim od paru lat. Ten w miarę niski koszt życia sprawia, że Floryda jest stanem, gdzie wiele osób osiada po przejściu na emeryturę. Minusy życia na Florydzie Pogoda Zauważyliście, że pierwszy podpunkt w plusach i minusach brzmi identycznie? 😀 Tak, gorąca i słoneczna pogoda na Florydzie może okazać się przekleństwem. Generalnie, ci którzy nie znoszą upałów nie powinni rozważać nawet przeprowadzki do Słonecznego Stanu! Natomiast nawet osoby, które kochają lato i słońce czasem mogą poczuć nieco przesytu upałami.. 😉 Bywa NAPRAWDĘ bardzo gorąco, a subtropikalny klimat sprawia, że jest również bardzo wilgotno. Układanie włosów jest czasem zupełnie zbędną czynnością, a pocenie się nabiera tutaj zupełnie nowego wymiaru… 😉 Poza tym, w większości znanych nam miejsc najfajniejsze letnie miesiące to lipiec i sierpień. No cóż, na Florydzie to najgorszy czas w roku – mamy bowiem wtedy porę deszczową! Pada po kilka razy dziennie, a deszcz jest tak ciepły, że zamiast przynieść pożądane ochłodzenie to podnosi temperaturę jeszcze bardziej. Do tego wilgotność wynosi praktycznie 100% – jeśli chcecie poczuć się jak my w lipcu i sierpniu na Florydzie to idźcie do szklarni z pomidorami i posiedźcie sobie tam trochę 😛 Jak mantrę powtarzam wszystkim znajomym, którzy planują nas odwiedzić – odpuśćcie sobie wizytę w lipcu i sierpniu. Chyba, że chcecie posiedzieć sobie z nami w domu – modląc się, żeby klimatyzacja się czasem nie popsuła.. 😉 Czego boją się mieszkańcy Florydy? 55% zepustej klimatyzacji, 15% kierowców – turystów, 9% systemu edukacji, 5% robali, 4% węży, 3% ognistych mrówek, 3% wyrwy w ziemi, 2% rekinów, 2% aligatorów, 2% huraganów Jak turyści myślą, że wygląda lato na Florydzie.. Jak naprawdę wygląda lato na Florydzie. Huragany Nie ma co ukrywać – to jest spory minus Florydy, którego nie można pominąć w tym zestawieniu. Są okolice w Stanach, które są szczególnie narażone na trzęsienia ziemi czy tornada, a tymczasem na Florydzie największym żywiołem są huragany. Nasz rejon położony nad Zatoką Meksykańską i tak jest dość bezpieczny, w porównaniu np. z okolicą Miami leżącą bezpośrednio nad oceanem, jednak i my doświadczyliśmy już lęku przed huraganem (więcej na temat naszego strachu przed Irmą przeczytacie tutaj). Dla długoletnich mieszkańców Florydy wrzesień, czyli miesiąc huraganów jest często normalką i podchodzą do tego bardziej na luzie. W Internecie aż roi się od prześmiewczych memów na ten temat, ale ja jeszcze nie do końca potrafię z tego żartować. Plan ewakuacji podczas huraganu: 1. Weź piwo. 2. Uciekaj gdzie pieprz rośnie Szefowie w Tampie: Przyjeżdżasz do pracy, prawda? Beznadziejny kierowcy Brian, przy okazji jego lekcji języka angielskiego wspomniał już o tym tutaj, ale i tutaj tego punktu pominąć nie można. Jeśli kiedykolwiek narzekałam na kierowców w Georgii, to teraz zwracam im honor. Kierowcy na Florydzie to są dopiero artyści! Sygnalizowanie skrętu? Kto by się przejmował! Spoglądanie w lusterka przed zajechaniem komuś drogi..? Pff, po co? Mnie osobiście najbardziej denerwuje jazda z “zepsutym”, wiecznie włączonym lewym kierunkowskazem… Niestety, ani liczba seniorów zamieszkujących Słoneczny Stan ani liczba turystów odwiedzających Florydę nie poprawia sytuacji. Seniorów jest tutaj naprawdę sporo i niestety niektórzy z nich jeżdżą jeszcze gorzej niż opisywałam to tutaj. Może w Tampie, mieście w którym sporo jest młodych ludzi, nie jest to tak widoczne, ale podczas wycieczek po Florydzie można to dobrze zaobserwować. Turyści z różnych części Stanów z różnymi przyzwyczajeniami również nie pomagają. Szczególnie w miejscach typowo turystycznych.! Oj, czasem w samochodzie lecą wiązanki.. Zwyczajem podczas jazdy na Florydzie jest jeżdżenie 10 mil poniżej limitu prędkości. Najbardziej lewy pas jest na Florydzie przeznaczony dla tych, który mają czas by podziwiać piękną scenerie. Używanie kierunkowskazu jest uważane za niegrzeczne. Robaki oraz zwierzęta Osobny post na temat robali jest w trakcie tworzenia, więc nie chcę za dużo tutaj zdradzać, ale powiem tylko, że Floryda to królestwo robaków. Wszystkie małe żyjątka kochają ciepło i kochają bliskość wody, więc ten stan to dla nich raj na ziemi. Małego robactwa jest wszędzie pełno, a do tego wszystko jest jakby zmutowane. I pasikonika i karalucha widziałam już wcześniej w Polsce, ale dopiero na Florydzie zobaczyłam naprawdę wielkich przedstawicieli tych gatunków! Siatki na okna i na balkon to konieczność, podobnie jak regularna dezynsekcja. Do tego mamy tutaj mniejsze i większe zwierzątka, które niektórych mogą odstraszać, choćby wzbudzające lęk węże i aligatory. Ja węża na Florydzie jeszcze nie widziałam (w Georgii widywałam ich sporo), a aligatory spotkałam kilka razy głównie w parkach. Nie mam wielkiego lęku przed tego typu zwierzętami, aczkolwiek aligatora w basenie znaleźć bym nie chciała.. (czytaj tutaj) 😉 No i są też jaszczurki, które biegają naprawdę wszędzie. Krzywdy nie zrobią, ale bywają denerwujące. Pamiętam, że gdy pierwsza jaszczurka wpadła nam do salonu, to przed dwa dni szukaliśmy jej w mieszkaniu, żeby ją wypuścić na zewnątrz, bo baliśmy się, że sama nie znajdzie drogi wyjścia. Teraz jak czasem zauważymy małego gada biegnącego po domu (co rzadko się zdarza, bo wszędzie mamy siatki), to wychodzimy z założenia “sama weszła-sama wyjdzie” 😉 * To chyba najważniejsze plusy i minusy Florydy, jakie zauważam po roku spędzonym tutaj. Oczywiście moglibyśmy wymienić jeszcze kilka całkiem subiektywnych plusów, które sprawiły, że przedłużyliśmy umowę wynajmu mieszkania w Tampie.. 😉 Między innymi jest to wyższe poczucie bezpieczeństwa na osiedlu, w którym mieszkamy czy zdecydowanie przyjaźniejsza atmosfera w kompleksie bloków, gdzie wynajmujemy mieszkanie. Jednak tego typu rzeczy nijak mają się do zalet mieszkania na Florydzie. Ot, w każdym mieście są mniej lub bardziej bezpieczne okolice, a my czujemy się lepiej “na dzielni” w Tampie – mimo, że obydwa osiedla obiektywnie rzecz biorąc były fajne. Mam nadzieję, że post Wam się spodobał i że przeczytaliście go z zainteresowaniem! Byliście kiedyś na Florydzie? Jak Wam się podobało? Wyobrażacie sobie życie na codzień w Słonecznym Stanie? Dlaczego tak lub dlaczego nie? 🙂 Czekam na Wasze opinie!
Ile kosztuje dom z litych bali drewnianych wykonany w stylu podhalańskim? Często dostajemy to pytanie od klientów, którzy chcą dowiedzieć się jaki jest orientacyjny koszt wzniesienia domu z drewna w stylu góralskim. Na cenę jednak składa się wiele parametrów, a są to między innymi; powierzchnia budynku, kubatura, rozplanowanie
Żaden projekt lub kategoria nie pasują do Twojego wyszukiwania Kontakt i pomoc Ulubione 0 Koszyk Moje konto Społeczność Dom na Florydzie w budowie Społeczność Szczegóły projektu 1 post 1 komentarz 0 zdjęć z budowy Zadawaj pytania, publikuj posty i zdjęcia związane z projektem Dom na Florydzie Ostatnia aktywność Dom na FlorydzieWitam !Czy ktos buduje Dom na Florydzie ? Nie jestem w stanie wyslac wiadomosci bezposrednio do Uzytkownikow / Budujacych - stad to zapytanie. · 25 lutego 2014 Hej Kasiiia! Aby wysłać prywatną wiadomość wejdź na profil osoby, do której chcesz napisać i wpisz treść wiadomości w okienku "Napisz". Następnie zaznacz w prawym dolnym rogu opcję "Wiadomość prywatna", a następnie wciśnij przycisk "Udostępnij". Jeżeli chcesz sprawdzić, czy ktoś wysłał do Ciebie wiadomość prywatną kliknij na "Powiadomienia". Ikonka Powiadomień znajduje się w prawym górnym rogu strony (czerwony lub szary kwadrat obok awatara). Wiadomość prywatną rozpoznasz bez trudu, ponieważ wyróżnia się ona różowym tłem. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to służę pomocą! Pozdrawiam!
Ile kosztuje dom typu kostka polska? Ceny kostek polskich są bardzo zróżnicowane i wahają się od 230 000 zł do 1 500 000 zł – na podstawie ogłoszeń portalu gethome.pl z 16.06.2021 r. Pod uwagę wzięliśmy ogłoszenia „kostek” w całym kraju budowane w latach 1970-1985 i powierzchni w zakresie 90-220 mkw.
Myślicie o przeprowadzce na Florydę? Chcecie kupić dom? Sprawdziliśmy dla Was ceny nieruchomości w Sarasocie. Domy oglądał Paweł, szef projektu Przeprowadzka na Florydę wiąże się z kosztami, jednak te koszty nie są tak wysokie, jakby się mogło wydawać.
Część z tych osób chce sobie przyjechać do Miami lub na południową Florydę i wynająć apartament lub dom na krótki okres czasu – jak powyżej. Wynajmy krótkoterminowe w Miami. Wyjaśnię Wam dzisiaj, jak to „mniej więcej” wygląda to na Florydzie. Aby się zbytnio nie rozpisywać w telegraficznym skrócie dowiecie się o

Dane Amerykańskiego Stowarzyszenia Pośredników Nieruchomości wskazują na utrzymujący się znaczny wzrost cen nieruchomości na Florydzie - wyższy od średniej dla USA. Autorzy raportu w "Monthly Housing Summary" ( z 15 maja 2013 r.) mówią nawet o kilkunastoprocentowych zmianach cen domów w ciągu minionych 12 miesięcy w Orlando, w West Palm Beach-Boca Raton, Fort Lauderdale czy Fort Myers-Cape Coral oraz ponad 9-proc. w Miami (podczas gdy średnia dla kraju wynosi 3,12 proc). - Ceny nieruchomości w USA są dziś bardzo atrakcyjne, a aktualne dane makroekonomiczne pokazują, że rynek ten zaczyna znów rosnąć. Mamy więc dziś do czynienia z dobrym momentem do inwestowania. Zwłaszcza, że rejony z kręgu naszego zainteresowania, czyli główne aglomeracje Florydy, zwyżkują najszybciej – mówi Dominik Dymecki, prezes zarządu Emmerson Realty International SA, zajmujący się nieruchomościami na Florydzie od 2009 roku. Średnia cena domu na Florydzie spadła od 2006 roku z 240 tys. USD do 130 tys. USD. Zmiana ta wiąże się z niewielkim popytem, spowodowanym głównie niską dostępnością kredytów hipotecznych oraz obawami Amerykanów o utratę pracy. Dziś amerykańskie banki są skłonne udzielać atrakcyjnie oprocentowanych kredytów (na poziomie 2,5 - 3,5 proc.). I choć wielu obywateli USA wciąż wstrzymuje się z zakupem, pamiętając jeszcze falę windykacji spowodowaną kryzysem, to już w 2012 roku pojawiły się sygnały świadczące o poprawie tych nastrojów. Oszczędności Amerykanów stopniowo przepływają z funduszy obligacji na rynek akcji i nieruchomości. Ceny akcji już poszybowały w górę, za nimi podążają nieruchomości. - O potencjale rynku świadczy też rosnące zainteresowanie domami na Florydzie ze strony coraz większej liczby kupujących z innych kontynentów: Azji, Ameryki Południowej (głównie z Brazylii) oraz krajów WNP (Rosja, Ukraina) - uważa Dominik Dymecki. Jak spadały ceny Pośrednicy podają taki przykład: dom jednorodzinny o powierzchni 400 mkw. w hrabstwie Palm Beach (pięć sypialni, cztery łazienki, salon rodzinny z aneksem kuchennym, salon gościnny, jadalnia, biuro, trzy miejsca garażowe, działka z basenem i widokiem na jezioro) na strzeżonym osiedlu z basenem kortem tenisowym i klubem osiedlowym - dziś kosztuje dziś 500 tys. USD. Podobny dom w 2006 roku kosztował 950 tys. USD. Inny przykład: apartament nad oceanem w Miami Beach o powierzchni 100 mkw. można kupić dziś już od 250 tys. USD. W 2006 roku trzeba było zapłacić za niego ok. 400 tys. USD. Różnica pomiędzy miesięcznymi kosztami kredytu a zyskami z wynajmu, sięga dziś 30 procent. z wyliczeń raportu Morgan wynika, że przy miesięcznej opłacie za kredyt rzędu 500 USD, można uzyskać ok. 700 USD z wynajmu. Potrzebne gwarancje Polacy nie potrzebują w Stanach Zjednoczonych żadnych specjalnych pozwoleń, aby nabyć nieruchomość w USA, a sama transakcja może zostać przeprowadzona z Polski. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ - Dokumenty są przesyłane z USA, a następnie tłumaczone na język polski. Nad przebiegiem transakcji, poza amerykańskim odpowiednikiem notariusza, czuwa nasz prawnik - tłumaczy Katarzyna Lobaczewska, zajmująca się nieruchomościami inwestycyjnymi w Emmersonie. Eksperci przestrzegają jednak niedoświadczonych inwestorów, że nie wszystkie nieruchomości będą drożeć, nie wszystkie też nadają się na wynajem. Warto poszukać pośrednika, który nie tylko znajdzie pewną inwestycyjnie nieruchomość i zajmie się zdalnym procesem kupna, ale takiego, który zaoferuje umowę najmu gwarantującą inwestorowi określony dochód z wynajmu lokalu.

Już teraz zarezerwuj zimowe mięsiące na Florydzie. Zamień minusową temperaturę na +25C w Styczniu! DO WYNAJECIA 3br/2ba dom z nowym basenem i spa. STATUS: DO WYNAJĘCIA * Styczen 2023 – $8,500 za m-c *Kwiecien-May 2023 – $8,500 za m-c Jakiś czas temu stworzyłam wpis dotyczący wynajmu mieszkania w Stanach (zapraszam tutaj). Napisałam tam jak wygląda poszukiwanie mieszkania, co oznacza wynajem na tzw. osiedlu mieszkaniowym oraz jakie warunki trzeba spełnić, by móc wynająć mieszkanie. Celowo ominęłam wtedy kwestię cen i obiecałam, że to będzie tematem innego wpisu. Miałam nawet ambitny plan, by porównać ceny wynajmu w kilku stanach. 😉 Jednak ponieważ do tej pory mi się to nie udało, postanowiłam że napiszę Wam jak sytuacja z cenami wygląda w Tampie. Jesteście ciekawi, ile kosztuje wynajem mieszkania na Florydzie? To zapraszam do czytania! OD CZEGO ZALEŻY CENA WYNAJMU MIESZKANIA? Na cenę wynajmu mieszkania składa się wiele czynników. Myślę, że najważniejszą zmienną jest lokalizacja. Mowa tutaj o bliskości centrum miasta, ale przede wszystkim o otoczeniu kompleksu, w którym znajduje się mieszkanie. Mieszkanie położone na atrakcyjnym osiedlu, w otoczeniu restauracji i sklepów może kosztować duuużo więcej niż takie samo mieszkanie położone w miejscu, gdzie nigdzie nie można dojść na piechotę – nawet jeśli to drugie jest bardziej atrakcyjne. Duże znaczenie ma także bezpieczeństwo danej okolicy. Równie ważnym faktorem jest kwestia szkół. Szkoły publiczne w Stanach obowiązuje rejonizacja – jednak w przeciwieństwie do sytuacji w Polsce, dziecka nie można po prostu przepisać do innej publicznej placówki, jeśli nie mieszka się na terenie danej dzielnicy. Ponieważ szkoły prywatne kosztują sporo, a znalezienie dobrej publicznej szkoły jest często wyzwaniem – to rodzice często decydują się do przeprowadzkę do konkretnej dzielnicy właśnie ze względu na szkołę dziecka. Korzystniej finansowo wychodzi wynajem czy kupno mieszkania w znacznie droższym miejscu, ale z dobrą szkołą publiczną, niż płacenie za szkołę prywatną – zwłaszcza jak ma się więcej niż jedno dziecko. Oprócz tego o cenie mieszkania decyduje atrakcyjność samego osiedla mieszkaniowego, dodatkowe udogodnienia (typu basen czy siłownia – zajrzyjcie do tego wpisu). Wiadomo, że cena zależy też od wielkości lokum, którą określa się poprzez podanie liczby sypialni i łazienek. Kompleksy mieszkaniowe najczęściej wynajmują mieszkania 1bedroom+1bathroom lub 2bedrooms+2bathrooms, ale można też oczywiście znaleźć większe lokale czy mieszkania typu studio (odpowiednik kawalerki). Ostatnim czynnikiem jest standard mieszkania. Celowo podaje go na samym końcu, bo mnóstwo mieszkań na osiedlach mieszkaniowych wygląda naprawdę podobnie. Wyposażone są w podstawowy sposób – z urządzoną kuchnią, łazienką i często pralnią. Niewielka różnica w cenie może wynikać np. z kolorów sprzętów kuchennych czy rodzaju wykończenia podłogi. W naszym kompleksie droższe są mieszkania ze sprzętem w kolorze stalowym i z “drewnianą” podłogą zamiast wykładziny. ILE MIESIĘCZNIE KOSZTUJE NASZE MIESZKANIE W TAMPIE? Miesięczny wynajem mieszkania w którym mieszkamy obecnie wynosi $2050. W tej kwocie wliczona jest opłata za wywóz śmieci ($8), opłata za zużycie wody ($ wywóz ścieków ($ oraz dezynsekcja ($5). Dodatkowo płatne jest wynajęcie garażu ($100 miesięcznie). Jeśli chodzi o rachunki to oczywiście dochodzi jeszcze kablówka z internetem oraz elektryczność. Mieszkanie jest moim zdaniem dość spore. Ma dwie sypialnie i dwie łazienki no i duży salon połączony z kuchnią oraz kącikiem jadalnym. Jest też mały przedpokój, pralnia, spiżarnia, balkon, dwie garderoby i dwie inne spore “skrytki”. Nie wiem dokładnie, ile to metrów kwadratowych, ale wydaje mi się, że około 110-115 m2. W sypialniach na podłogach jest wykładzina dywanowa (której nie znoszę!), w salonie niby drewniane panele (tak naprawdę to imitacja – taką podłogę można zwinąć w rolkę:P). Osiedle składa się z kilku dwupiętrowych bloków położonym na dość sporym terenie. Sa dwa baseny, siłownia, kilkanaście miejsc do grillowania, ławeczki, huśtawki no i sporo zieleni wokoło. Jest też miejsce, gdzie można umyć sobie auto (samodzielnie) i ogródek w którym można posadzić sobie jakieś warzywka. Jakiś czas temu otworzyli też mini park dla psów, ale szczerze mówiąc jest kiepski 😉 Myślę, że cenę tego mieszkania wpływa głównie atrakcyjna dzielnica (Hyde Park) i niewielka odległość od centrum (do Downtown można dojść spacerem w pół godziny). PRZYKŁADOWE CENY MIESZKAŃ W TAMPIE I NAJBLIŻSZEJ OKOLICY Specjalnie na potrzeby posta zrobiłam mały research jeśli chodzi o ceny mieszkań. W okolicy Tampy ceny mieszkań dwupokojowych i dwułazienkowych kształtują się od $1300-2500 miesięcznie. W tych “widełkach” można znaleźć mieszkania zarówno w kompleksach mieszkaniowych jak i w tzw. townhouse (coś w stylu szeregowca). Spotkałam również kilka ofert wynajmu małych domków o podobnym metrażu i cena również była podobna. Kawalerki w tej okolicy można wynająć w cenach od $750-1750, a mieszkania z jedną sypialnią plus jedną łazienką – $900-2000. * To tyle na dziś 🙂 Obiecuję, że to jeszcze nie koniec tematu i postaram się przygotować także porównanie cen mieszkań w innych stanach! Może ktoś z Was ma porównanie z wynajmem w innych częściach USA i chciałby uchylić rąbka tajemnicy? 🙂 A Wy, jako czytelnicy, może zdradzicie jakie stany interesują Was najbardziej jeśli chodzi o wynajem? . 296 349 165 368 274 408 344 393

ile kosztuje dom na florydzie